Jednak bez ściemy – Malawi jest jednym z najbiedniejszych państw świata i to nie jest tylko fakt statystyczny. Tę biedę widać, chociaż ma ona twarz raczej zapóźnienia cywilizacyjnego niż traumatycznej historii. Malawi to kraj oparty na tradycyjnym rolnictwie, a 90% ludności żyje na terenach wiejskich. Oznacza to, że nie spotyka się tu upiornych dzielnic, czy przedmieść nędzy, obrazków dobrze znanych z Johannesburga, Nairobi, czy innych afrykańskich metropolii.
Mimo, że kraj boryka się z wieloma wewnętrznymi problemami uniknął jednak największej zarazy: od upadku kolonializmu nie doszło tu do żadnej wojny domowej. Malawijczycy nie noszą niezabliźnionych ran i mimo biedy, nie czuje się tu napięcia, a wszechobecne reggae wprowadza wakacyjny nastrój nawet w miejscach, które są tego zaprzeczeniem.